Bułgaria - w cieniu rzymskiego imperium (2012)


Sofia-Słoneczny Brzeg-Pomorie-Ropotamo-Warna-Plovdiv-Sofia
Słoneczny Brzeg vel szał smażonych ciał
Nad samą miejscowością rozpisywać się nie będę, bo nie ma nad czym. Plaża, morze, hotele, budki z suwenirami, dyskoteki i fish SPA, czyli opis który pasuje do większości nadmorskich kurortów. Nic specjalnego. Oczywiście warto się wybrać do pobliskiego Nesebaru, zwanego perłą Morza Czarnego, rzeczywiście jest dość malowniczy.Pomorie i spływ rzeką Ropotamo
Pomorie jest dużo spokojniejsze niż gwarny Słoneczny Brzeg, jest tu porcik z barem, którym serwują całkiem smaczne smażone rybki i kilka lokalnych ciekawych rzeźb.Dobra rada: zanim zdecydujesz się odwiedzić jakieś miejsce polecane przez Lonely Planet, zrób wywiad w internecie. Już nie pierwszy raz ten przewodnik wpuścił nas w tzw. maliny obiecując niezapomniane widoki, na które w rzeczywistości niekoniecznie warto tracić czas.
Warna - Bułgaria w pigułce
Warna nas absolutnie zachwyciła. We wrześniu jest tam pusto i spokojnie, plaża jest szeroka i znalazłam na niej mnóstwo pięknych muszli dla dzieci.
Oprócz plażowania, warto odwiedzić tam ruiny term rzymskich z II wieku oraz przejść się po porcie.
To prawda z Lonely Planet, ja ostatnio bardziej polegam na blogach podróżniczych niż przewodnikach książkowych ;)
OdpowiedzUsuńTia, to samo nas spotkało w Maroko, gdzie zachwalali park narodowy niedaleko Al-Hoceima, a _naprawdę_ nie było tam co oglądać. No może oprócz zielonych pól maryśki :)
OdpowiedzUsuńPolecamy serdecznie zwiedzić Słoneczny Brzeg. Oprócz pięknych plaż, znajdziesz tam dużo atrakcji, a także można się przekonać, jak Bułgarzy potrafią być gościnni.
OdpowiedzUsuń