Toskania z dziećmi: Bagni San Filipo (Fossa Bianca) i forteca Tentennano
Wycieczka do Bagni San Filipo była naszym zaplanowanym pod dzieci gwoździem programu (bo powiedzmy sobie szczerze, ile można patrzeć jak rodzice zastanawiają się, jakie kupić wino, czy ser). Zdjęcia w internecie rzeczywiście wyglądały bardzo zachęcająco, więc wybraliśmy się tam z samego rana.
Fossa Bianca, znaczy Biały Wieloryb
Jeśli nie jesteście z malutkimi dziećmi, z którymi wolelibyście nie przedzierać się przez stromą skarpę do wodospadów, lepiej zaparkować niżej. W każdym innym przypadku, lepiej zostawić samochód jak najwyżej i przejść dziką ścieżką do sadzawek od góry, po to, żeby zobaczyć/zaliczyć jak najwięcej źródełek. Uwaga, niektóre na górze są naprawdę gorące ;)Im niżej, tym chłodniej i ludzi przybywa, aby osiągnąć kulminację tuż przy wielkim białym tworze skalnym, który nadał nazwę temu niezwykłemu miejscu. Bo skale nie można chodzić, chociaż ludzie na zakaz raczej nie zwracają uwagi i nie udało mi się zrobić zdjęcia bez przypadkowych roznegliżowanych spacerowiczów. Jak jesteście niedaleko, na pewno warto tam podjechać, obłożyć się podobno cuda działającym błotkiem, spłukać w gorącym lub chłodnym źródle, ale więcej niż 2 godziny raczej bym na waszym miejscu na Fossa Bianca nie rezerwowała :)
Spojrzeć na Toskanię z góry, czyli ze szczytu fortecy Tentennano
Wracając z Bagni San Filipo w okolice Sjeny, koniecznie zatrzymajcie się na lunch i krótką wycieczkę w Rocca D'Orcia. Tuż pod fortecą, z której roztacza się wspaniały widok na całą okolicę znajduje się niepozorna knajpka o wdzięcznej nazwie Il Cerchio delle Streghe (Krąg Czarownic, czyli po naszemu Sabat Czarownic), serwująca przepyszne dania lokalnej kuchni, przyrządzone wyłącznie z lokalnych sezonowych składników. W czasie naszej wizyty kelnerka polecała, np faszerowane kwiaty cukinii - niebo w gębie! A wino było tak pyszne, że kupiliśmy 2 butelki do domu, co naprawdę rzadko nam się w knajpach zdarza :)Wstęp do samej fortecy jest płatny (ok 3EUR/os. dorosła), na szczyt biegnie duużo schodów, ale dla widoków pobliskiej twierdzy w Castiglione d'Orcia naprawdę warto się pomęczyć!
Ciao!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń